Na czym polega freeganizm? Dlaczego ostatnio staje się coraz bardziej popularny? Jak zostać freeganinem ?

Moda na darmowe jedzenie staje się coraz bardziej popularna, zaobserwować można to zjawisko chociażby w mediach społecznościowych. Choć do niedawna, większość z nas patrzyła na ten nowy nurt z lekkim obrzydzeniem, zyskuje on coraz więcej zwolenników. Freeganizm został zapoczątkowany w Stanach Zjednoczonych, gdzie szybko został podpatrzony i rozprzestrzenił się do większości krajów w tym Europy. Obecnie w Polsce istnieje kilka osób które można z całą pewnością nazwać specjalistami w tej dziedzinie. Dodatkowo moda na Zero Waste sprzyja takiemu podejściu. Freeganizm to nic innego jak “ratowanie jedzenia”, które zostało przeznaczone do wyrzucenia głównie przez sklepy spożywcze. Niekiedy zdarzają się prawdziwe “perełki” i to za co w sklepie zapłacilibyśmy krocie, jest możliwe do zdobycia za darmo. Kto by nie chciał przynieść całej siatki zakupów i to jeszcze za nie nie płacąc?

Skąd freeganie pozyskują swoje zdobycze?

Tutaj pojawiają się dwie opcje. Przepisy jasno określają, że jedzenie którego termin przydatności do spożycia już upłyną, musi zostać przez sklep wyrzucone, oddane do utylizacji lub dla firm które takie towary chcą pozyskać i przetworzyć np. jako pokarm dla zwierząt. Niestety sklepy nie mogą oddawać takich produktów prywatnym osobom. Nie każdy ma jednak sumienie, aby dobre produkty wyrzucić prosto do kosza na śmieci, wiedząc ile jest osób pokrzywdzonych i niedożywionych. Dlatego można spotkać nieliczne praktyki, gdzie jedzenie takie jest w określonych dniach i godzinach wystawiane z tyłu sklepu, a chętni szybko rozbierają całe kosze czy palety z takimi produktami. Nie od dziś wiadomo, że dla wielu produktów spożywczych termin przydatności do spożycia jest umowny, nie oznacza że szynka, której data przypada na dzień dzisiejszy, nagle nie nadaje się do spożycia, liczą się w tym przypadku przepisy. Stąd ruch freeganizmu zyskuje coraz bardziej na popularności. Przy stale rosnących cenach sklepowych, okazuje się, że przy odrobinie szczęścia i odnalezieniu dobrego źródła, można się obejść zupełnie bez robienia zakupów. Widać więc, że freeganizm wcale nie polega na wyciąganiu jedzenia ze śmietnika, czy szperaniu i wyciąganiu zepsutych, ponadgryzanych rzeczy spomiędzy innych śmieci.

Jakie produkty można znaleźć

W zależności od sklepu i towaru jaki akurat jest przeznaczony do utylizacji można znaleźć tak na prawdę wszystko. Począwszy od mięs, szynek, pakowanych dań obiadowych, po owoce np. lekko sczerniałe banany, którymi klient w sklepie już się nie zainteresuje, ziemniaki, których opakowanie się rozdarło, kasze, ryże, makarony i wiele innych. Nie przyjdziemy po to z listą zakupów, każdy bierze to co jest. Czasem jest tego mało, czasem tyle że nie można unieść. Wszystko zależy od miejsca i “układów”. Niektóre sklepy dość skrupulatnie pilnują, aby nikt się nie kręcił koło towaru przeznaczonego do utylizacji, w niektórych miejscach zbierają się całe grupki osób oczekujących. Warto zadbać o swoje miejsce, znaleźć je samemu, zapytać czy jest możliwość aby regularnie przychodzić i po prostu zabierać to co jest. Im mniej świadków, tym lepiej. Przepisy stanowczo zabraniają takich praktyk i dlatego sklepy nie są chętne do obdarowywania. Wystarczy, że ktoś coś podpatrzy i za chwilkę pod zapleczem będzie skandować cały tłumek ludzi potrzebujących. A nie o to w tym chodzi. Istnieją na portalach społecznościowych specjalne grupy, które wymieniają się informacjami, a także produktami. Bo jeśli komuś uda się zdobyć 10 kg szynki, a komuś innemu np, karton owoców, to czemu się nie wymienić? Idea freeganizmu jest bardzo prosta, w dodatku chroni jedzenie przed zmarnowaniem i oddaniem do utylizacji, niestety na dziś, przepisy prawne są tak skonstruowane, że sklepy czy inne punkty nie za chętnie wystawiają swoje produkty, obawiając się wysokich kar. Jeśli chcesz zostać freeganem musisz sam znaleźć swoje źródło i o nie dbać.